Strona
Kamienie Milowe
 Hipertekst
 Tranzystory
 Komputery
 Układ Scalony
 Internet
 Biografia

» Hipertekst

Termin oraz idea hipertekstu pochodzą od Teda Nelsona, który wynalazł go i zastosował dla swojego systemu Xanadu już w 1965 roku. Ćwierć wieku później koncepcja hipertekstu legła u podstaw World Wide Web. W przypadku tego systemu zastosowanie hipertekstu miało cechy rewolucji technologicznej: odsyłacze tekstowe mogły prowadzić nie tylko do lokalnych dokumentów, ale do również do informacji znajdujących się na komputerach rozlokowanych na całym świecie. Hipertekst jest technologią, której internet zawdzięcza swoją niezwykłą popularność. Pojęcie hipertekstu wprowadził Ted Nelson jednak już dwadzieścia lat wcześniej Vannevar Bush przedstawił pomysł urządzenia mikrofilmowego wykorzystującego ideę hipertekstu, które nazwał memexem. Ted Nelson od ponad 30 lat pracuje nad systemem hipertekstowym Xanadu. Opublikował listę wymagań dla implementacji Xanadu, z których część spełnia HyperWave, dawniej znany jako Hyper-G, wykonany na Politechnice w Grazu (Austria).

     Dokumenty hipertekstowe  różnią się tym od zwykłych, że posiadają w swojej treści dynamiczne odnośniki do kolejnych dokumentów. Odnośniki te mogą dotyczyć dokumentów zgromadzonych na: lokalnym komputerze, komputerach sieci lokalnej oraz serwerach sieci internetowych. Ta właściwość daje projektantom stron WWW nieograniczone możliwości twórcze, limitowane jedynie jego fantazją. W dokumentach hipertekstowych mogą występować także obiekty multimedialne takie jak grafika, animacja, dźwięki, filmy itp. Dokumenty tego typu są zbiorami tekstowymi ( kodowanymi wg normy ISO-8859;PN-93 T-42118 ), zawierającymi proste polecenia składu tekstu. Polecenia te w większości są podobne do poleceń edytora TeX oraz jemu podobnych procesorów tekstu. W celu przyśpieszenia transmisji poprzez rozległą sieć , dokument przesyłany jest w postaci źródłowej. Interpretacja poleceń składu odbywa się poprzez przeglądarkę stron WWW. Taka konwencja pozwala również, oprócz przyśpieszania transmisji, na uniezależnienie się od systemu operacyjnego i komputera, na którym oglądany ma być tekst. Przygotowanie dokumentu można przeprowadzić zwykłym edytorem  tekstowym np. w  edytorze Nortona Comandera, MS-DOS Edit lub Notepadzie. Nie jest również wymagane akceptowanie przez edytor znaków narodowych. Gotowy dokument hipertekstowy umieszczamy na serwerze WWW w katalogu ustalonym przez administratora systemu. Wymagania, które należy spełnić, aby umieścić swoją stronę w Internecie:

Posiadać konto użytkownika na serwerze WWW. Takie konto można wykupić w firmie posiadającej serwer lub skorzystac z usługi bezpłatnej.

Utworzyć stronę i przesłać ją na swoje konto. W razie konieczności należy utworzyć odpowiedni katalog – najczęściej na serwerach Unixowych, gdzie tworzy się katalog o nazwie public_html. Unix wymaga także rozszerzeń html. Katalog udostępnia się komendą  chmod.public_html 744.

    

(HTML, HyperText Markup Language, specjalny język służący do opisu strony oraz odniesień z poszczególnych jej elementów do innych dokumentów. Język ten powstał na potrzeby internetowej usługi WWW. HTML jest stale rozwijany, a kolejne jego wersje wzbogacane są o nowe możliwości. Pliki zawierające strony napisane w języku HTML charakteryzują się rozszerzeniem “.html” bądź “.htm”.

 

Umożliwia umieszczenie na stronie tekstu zdefiniowanych dyrektyw co do sposobu jego prezentacji, wyróżnienia pewnych jego elementów edytorskich jak akapity, nagłówki itp. Pozwala także umieszczać bezpośrednio na opisywanych stronach grafikę, a w najnowszych wersjach również inne typy dokumentów. Pewne zdefiniowane przez autora strony elementy (np. fragmenty tekstu) mogą dodatkowo wskazywać na inne dokumenty. Wskazanie takie odbywa się przez zdefiniowanie tzw. URL jednoznacznie określającego dokument w obrębie odpowiedniej przestrzeni (np. w lokalnej kartotece lub w sieci Internet). Technikę tą określa się mianem hipertekstu. Strony napisane tym języku są interpretowane przez przeglądarkę WWW taką jak np. Netscape Navigator lub Internet Explorer.

Cały urok systemu WWW polega na tym, że odsyłacz może wskazywać informacje znajdujące się na zupełnie innym komputerze, w innym końcu świata.

Coraz częściej ze struktura hipertekstową można spotkać się w publikacjach elektronicznych dostarczanych na płytach CD-ROM: encyklopediach, słownikach, dodatkach do czasopism, etc. Również systemy pomocy w wielu programach oparte są na podobnej organizacji materiałów informacyjnych.

 

Hipertekst, forma prezentacji tekstu. Dokument hipertekstowy jest normalnym tekstem, z tym że niektóre słowa (bądź wyrażenia) stanowią odsyłacz (link) do innego dokumentu lub innego miejsca w bieżącym pliku. Słowa takie są z reguły prezentowane jako podkreślone, dodatkowo mogą być prezentowane w innym kolorze. Hipertekst występuje najczęściej na stronach WWW albo w systemach pomocy programów systemu Windows. Występuje on również w publikacjach multimedialnych, np. Multimedialna Encyklopedia Powszechna firmy Fogra Multimedia zawiera ponad 2 mln linków.

Łącznik hipertekstowy, odsyłacz, odnośnik (angielskie link), element hipertekstu pełniący funkcję odsyłacza książkowego, tj. proponujący czytelnikowi przejście do innego miejsca hipertekstu. Systemy hipertekstowe zapamiętują drogę, którą wybiera użytkownik w hipertekście, umożliwiając łatwe wycofywanie się do punktu wyjścia.

 

 

Wyobraź sobie tylko świat bez nagrań Chemical Brothers czy Fatboy Slim. Świat, w którym nie istnieje Quake III, a Polską rządzi Jaruzelski, zaś ostatnim hitem na listach przebojów jest: "Nie ma to jak dziadzio" chóru szkoły przy kościele w Pcimiu Dolnym. Mając w perspektywie takie przeraźliwości, biegniesz do kiosku i szukasz upojenia w swoim ulubionym czasopiśmie, ale okazuje się że ono nie istnieje. Podobnie jak nie ma komputerów.

Nie, nie brałem niczego halucynogennego, opisuję tylko stan rzeczywisty z roku 1980. Już dwanaście miesięcy później wydarzyło się coś, co zmieniło świat: IBM wyprodukował komputer PC. W ciągu następnych dwudziestu lat zmieniło się praktycznie wszystko: przemysł, filmy, edukacja, wydawnictwa, muzyka, gry, a nawet sposób w jaki się porozumiewamy. Nieźle jak na dwudziestolatka. Pecet jest jednym z najważniejszych producentów w dziejach ludzkości, a komputery przebierają w dzisiejszych czasach najrozmaitsze postacie: od klonów IBM PC, poprzez kieszonkowe palmtopy, Apple Macintoshe, do niewiarygodnie szybkich graficznych stacji roboczych. Na tej stronie postaram się przybliżyć sposób, w jaki ta niepozorna skrzynka z bitami ma tak potężny wpływ na wszystkie aspekty życia.

Pierwszy pośród równych

IBM PC nie był pierwszym masowo produkowanym komputerem - był nim Apple II, który powstał w roku 1977. To co sprawia, że maszyna IBM była inna, jest fakt, że w przeciwieństwie do produktów Apple, także inne firmy mogły produkować pecety: pierwszy klon komputera IBM produkcji Columbia Data Systems pojawił się w 1982 roku. Pomimo że niewiele osób je pamięta firmy takie jak Amstrad odegrały olbrzymią rolę w upowszechnieniu pecetów i obniżeniu ceny. W roku 1986 każdy mógł pójść do sklepu i zaopatrzyć się w komputer Amstrad PC, wydając równowartość zaledwie 2500 zł. Także firmy programistyczne miały swój udział w sukcesie. Arkusz kalkulacyjny Lotus 1-2-3 właściwie samodzielnie sprawił, że komputery stały się nieodzowne do prowadzenia jakichkolwiek interesów.

Jeżeli Apple pozwoliłyby innym przedsiębiorstwom produkować klony swoich maszyn, IBM PC mógłby zostać sprowadzony do drobnego przedsięwzięcia, o którym mówiłoby się: " a co się z nim stało?", włączywszy konstrukcje takie jak Dragon 32. Comodore C64 czy BBC Micro. Ale Apple nie przyjął tej polityki, więc komputery kompatybilne firmy IBM PC opanowały wkrótce cały świat. Programiści rozpoczęli produkcje ton rozmaitych software'ów, a wykonawcy sprzętu opracowywali coraz ciekawsze elementy maszynerii. Z racji tego, że konkurencja była dość mocna, firmy stopniowo zaczęły obniżać ceny na swoje produkty, wprowadzając nowe rozwiązania lub poprawiając wydajność dotychczasowych. Wojny pecetowe rozpoczęły się na dobre.

Wielkie interesy

Pierwszy sukces został odniesiony w świecie interesów - czemu trudno się dziwić z racji tego, że oryginalny PC powstał jako maszyna do tego sektora. Praca z arkuszem kalkulacyjnym, być może, nie jest najbardziej ekscytującym zajęciem na ziemi, ale dla księgowych programy tego typu były zbawieniem. Zamiast zapełniać całe strony słupkami, mając nadzieję, że nie została popełniona pomyłka, można wprowadzić dane do arkusza i zlecić komputerowi wykonania wszystkich obliczeń. W systemach, które oparto na rachunkach papierowych, udzielenie odpowiedzi na pytanie, takie jak: " co by się stało, gdyby nasze koszty wzrosły o 3,52%?", zajęłoby nam to całe dni albo tygodnie. Arkusz kalkulacyjny skraca ten czas do ułamków sekund, gwarantując poprawność obliczeń.

Także bazy danych były niezwykle istotnym ułatwieniem. Zamiast potężnych magazynów z zakurzonymi szafami z aktami, olbrzymie ilości ważnych informacji były przechowywane na jednym komputerze, a dostęp do nich zajmował sekundy. Firmy mogły dokładnie analizować wydatki, szczegółowe dane o zatrudnieniu, sprzedaży, wystawiać faktury - i co tylko można sobie wyobrazić. Komputer PC był w stanie poradzić sobie z wieloma zadaniami.

Bazy danych otwierały kolejny zakres możliwości: Umożliwiały przechowywane informacji na temat klientów. Dodając do tego edytor tekstu, można było w kilka chwil wysłać osobiście zaadresowane listy do tysięcy odbiorców. Oczywiście, edytory tekstu nie służyły tylko rozsyłaniu ulotek. Sekretarki mogły szybko sporządzić dzięki nim dokumenty, kontrakty i zamówienia bez konieczności spędzania wielu godzin nad prawniczym bełkotem. A dziennikarze, pisarze i inni "klawiszowi" wklepywacze szybko wyrzucili maszyny do kosza. Dużą zaletą edytora tekstu było to, że znajdował się w zasięgu finansowych możliwości nie tylko dużych przedsiębiorstw - nawet niewielki firmy było stać na korzystanie z pecetów celem uzyskania profesjonalnego wizerunku wobec reszty świata.

Jak widać pojedynczy komputer jest potężnym narzędziem, ale jeszcze większy potencjał daje połączenie całej gromadki komputerów. Wszystkie duże przedsiębiorstwa wykorzystują niewiarygodne liczby pecetów, które spina się w sieć, a w wielu przypadkach taka struktura całkowicie zastąpiła potężne systemy typu mainframe. Sieć oferuje najlepsze cechy obu tych światów: pracownicy korzystają z możliwości i mocy przerobowych pecetów, a łącza pozwalają na dzielenia plików, współpracę nad różnymi projektami i bardzo efektywny sposób porozumiewania się.

Komputery PC miały także ogromny wpływ na strukturę zatrudnienia. Hale wypełnione maszynistkami, widok, który można było spotkać w prawie każdym dużym przedsiębiorstwie, zniknęły, a ich struktura została zupełnie zmieniona przez nowoczesną technologię. Mimo że wiele zawodów bezpowrotnie odeszło w niepamięć, pojawiło się na ich miejsce jeszcze więcej nowych: od centrów telekomunikacyjnych, przez administratorów sieci, zarządców baz danych, szkoleniowców, aż projektantów stron internetowych. Nagle zrodziły się nowe gałęzie przemysłu, technologia umożliwiła ludziom pracę w domu i w podróży, a wraz z pojawieniem się World Wide Web okazało się, że chałupnicze firmy mogą sprzedawać własne produkty odbiorcom znajdującym się na drugim krańcu świata.

Styl życia

Wraz ze wzrostem wydajności i rosnącą popularnością pecety, zaczęły się pojawiać w biurach projektowych. Zamiast rysować plany na papierze, architekci mogli projektować budynki na ekranach monitorów, dodając różne poziomy szczegółów, a nawet przeprowadzając symulacje, które pomagały wybrać odpowiedni w danym przypadku rodzaj konstrukcji. Bardziej zaawansowane komputery wprowadziły modelowanie trójwymiarowe, które zastąpiło stosowane do tej pory schematy szkieletowe i artystyczne rysunki budowli jeszcze nieistniejących. Technologia wirtualnej rzeczywistości umożliwiła architektom oprowadzanie gości po swoich wirtualnych modelach. A to tylko na początek: dzięki komputerom stało się możliwe przewidywanie sposobu, w jaki zachowują się budynki w trakcie trzęsienia ziemi, gwałtownej burzy czy ataku gigantycznego goryla.

Także przemysł zyskał na komputeryzacji. Większość samochodów jest obecnie projektowana komputerowo i wszystko, od podwozia po schowki i lusterka, jest dokładnie dopracowane na ekranie, zanim nawet powstaną prototypy. Coraz istotniejsze stają się komputerowe symulacje - zamiast rozbijać różne rzeczy młotkami albo testować je w tunelach aerodynamicznych, projektanci po prostu uruchamiają odpowiedni program i przewidują ewentualne problemy ich konstrukcji.

Pecety zdominowały jeszcze jeden obszar: wydawnictwa. Składanie w całość gazet czy innej publikacji stanowiło niegdyś żmudny i czasochłonny proces, na który składało się wycinanie, wklejanie i justowanie, zanim gotowe strony mogły przenieść się na metalowe matryce. W dzisiejszych czasach prawie każda publikacja powstaje w sposób cyfrowy. Redaktorzy wysyłają swoje teksty w postaci komputerowych plików, zdjęcia są przesyłane elektronicznie, strony są składane za pomocą takich narzędzi, jak: Quark Xpress czy PageMaker, a skończony artykuł jest wysyłany w formie elektronicznej do drukarni. Dla projektantów nadal lepsze wydają się komputery Apple Macintosh, ale również maszyny zgodne ze standardem IBM zyskują niemałą popularność, Wraz z rosnącą wydajnością procesorów i kart graficznych. Taka sama technologia jest teraz dostępna dla użytkowników domowych, co w rezultacie może prowadzić do opłakanych efektów. Wystarczy popatrzyć na osiedlowe tablice ogłoszeń, żeby przekonać się na własne oczy, co się stanie, gdy połączymy domowego peceta, jedną kartkę papieru A4 i 400 zakręconych czcionek. Nie wygląda to apetycznie.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych technologii jest obróbka zdjęć - w ostatnich miesiącach brytyjski brukowiec "GQ" użył nowoczesnej technologii do tego, żeby spodenki Kylie Minogue zniknęły, a pismo "Loaded" cyfrowo przerobiło zdjęcie Mel B, która wygląda, jakby była naga, ale akurat obsiadły ją pszczoły. Te szczeniacki zabawy mogą trafić na pierwsze popularnych magazynów, ale prawdziwa manipulacja odbywa się przez cały czas: twarze modelek są wygładzone, kolory żywności na jej opakowaniach stają się bardziej jaskrawe, piegi gwiazd muzyki pop znikają, a nawet zdjęcia brytyjskiej rodziny królewskiej są poprawiane, aby wyglądali na nieco weselszych. Obiektyw nigdy nie kłamie, ale kopia programy Photoshop bardzo często. Oczywiście Photoshop jest także używany do innych celów - w komplecie z tabletem graficznym i zręcznym rysownikiem, oprogramowanie tego typu umożliwia tworzenie niewiarygodnie skomplikowanych obrazów, które nigdy nie mogłyby powstać bez komputera.

Również sztuka fotografii sama w sobie podlega zmianom. Najnowsze aparaty cyfrowe oferują niesamowicie wysoką jakość zdjęć, a ich cena bardzo szybko spada. Można dzisiaj zapomnieć o kliszach, ciemniach i odczynnikach, a skupić się na uchwyceniu odpowiedniego kadru.

To jest rozrywka

Świat rozrywki również nie jest uodporniony na zalew rozwiązań z branży PC. Zamiast aktorów w gumowych kostiumach jaszczurki i papierowych statków kosmicznych zawieszonych na sznurkach, obecnie filmy są upchane zapierającymi oddech efektami specjalnymi, z których większość powstaje na stacjach graficznych firmy Silicon Graphics. Niektóre produkcje, jak na przykład Toy Story 2, nie zawierają ani jednej klatki , która nie byłaby stworzona komputerowo, a inne używają takich efektów w bardzo subtelny sposób. Zła pogoda w filmie "Gniew oceanu" powstała na ekranie monitora, podobnie jak większa część publiczności w scenach z Koloseum w "Gladiatorze". Komputery pomogły Hollywood nawet w przywracaniu ludzi do życia - kiedy Oliver Reed wyzionął ducha, zanim ukończono "Gladiatora", Komputerowe sztuczki umożliwiły nałożenie jego twarzy na statystę, co pozwoliło zmarłemu aktorowi dokończyć film. Podobny proces został wykorzystany do wprowadzenia Steve'a McQueena do ostatnich reklamówek samochodu Ford Puma. Studia rozważają nawet stworzenie aktorów, którzy istnieliby wyłącznie w pamięci wirtualnej.

Większość komputerów domowych jest obecnie wyposażona w napęd DVD, który pozwala na oglądanie najnowszych produkcji filmowych na ekranie peceta, a następnie odwiedzenie oficjalnej strony internetowej, na której można znaleźć dodatkowe informacje o filmie albo podyskutować z innymi kinomanami. Kolejną branżą, która przeżywa niesamowite zmiany, jest muzyka. Oprogramowanie ProTools jest regularnie wykorzystywane w celu zmiany atonalnych pochrząkiwań gwiazd oper mydlanych w coś nieco - ale niewiele - bardziej melodyjnego. Studia nagraniowe stają się coraz bardziej skomputeryzowane. Piosenki są prawie zawsze cięte i zmieniane na komputerach, a wielu muzyków tworzy swoje brzmienia z wykorzystaniem cyfrowych sekwenserów, syntezatorów i samplerów. Niektóre zespoły - jak na przykład Blur, Radiohead czy U2 - łączą muzykę cyfrową z bardziej tradycyjnymi instrumentami, ale całe rzesze domowych królów techno odkryło, że nawet najskromniejszy pecet ma o niebo większe możliwości niż cokolwiek, z czego w swoim czasie mogli skorzystać The Beatles.

Jednak nie tylko proces nagrywania brzmień ulega zmianom. Muzyka przenosi się do internetu i zapewne niewiele czasu minie, zanim tradycyjne płyty zostaną wyparte przez programy do ściągania plików. Ostatnie kontrowersje z serwisem Napster dowiodły, jak bardzo popularne stało się rozpowszechnianie muzyki przez internet, a największe firmy wydawnicze pracują nad sposobem dostarczenia za opłatą nagrań, a nawet filmów wprost na pulpit twojego komputera.

Granice bez granic

Gry również uległy dramatycznej przemianie. Legendarny producent Peter Molyneux wierzy, że to właśnie one są odpowiedzialne za szalony postęp, jaki dokonał się ramach technologii dotyczącej kart graficznych i dźwiękowych. I ma rację. Nie potrzeba przecież akceleratora 3D do edytora tekstu, ale daje ona olbrzymią różnicę względem efektów w Quake'u III. Aby przekonać się, jak daleką drogę przebyliśmy, wystarczy cofnąć się w czasie do wczesnych lat osiemdziesiątych: Frogger, Battlezone i Pac-Man. Były to świetne gry, ale wyglądają żałośnie w porównaniu z dzisiejszymi super produkcjami. Przełomowe tytuły nie są czasowo wcale tak odległe: SimCity powstał w 1987. Doom w 1993, a pierwszy Tomb Raider zaledwie w 1996.

Prawdziwe karty graficzne są także całkiem świeżym wynalazkiem. Nawet staruszka VGA oferująca rozdzielczość 640 x 480 nie istniała przed rokiem 1987 - wtedy rządziły karty CGA generujące obraz o szesnastu kolorach w 160 x 200. W porównaniu z dzisiejszymi machinami 3D, pierwsze układy graficzne przypominają kolej parową.

Przemysł gier ma również swój udział w sporej liczbie falstartów - porządne tytuły na DVD jeszcze się nie pojawiły, a filmy interaktywne utknęły w miejscu, gdyż nikt nie chciał bawić się z prymitywnymi mechanizmami. Ale najnowsze gry na PC oferują porażającą grafikę, która prowokuje do myślenia o fabule, i tygodnie - jeśli nie miesiące - świetnej zabawy. Stare gry pokrywa kurz na półkach, ponieważ wszystkie zostały skończone, zaś współczesne tytuły rosną z czasem, np. sieciowy świat Ultima czy dodatkowe pakiety do Half - Life, takie jak: Counter - Strike czy Team Fortress.

No i w końcu pozostaje nam granie w sieci. Jeszcze kilka lat temu rozrywka tego typu była równoznaczna z samotną zabawą, ale w dzisiejszych czasach większość z nas loguje się na rozmaitych serwerach i wymiata z wnętrzności z przygodnie poznanych osób. Kiedy szerokopasmowe łącza bardziej się rozpowszechnią, gry będą mogły rozrosnąć się i stać się lepsze i szybsze. Możecie być pewni, że programiści wyciągną ostatnie tchnienie z waszego sprzętu - nie możemy się doczekać...

Precz ze szkołą

Komputery istniały w szkołach od czasów Elwro Junior. Nie były to co prawda nawet namiastki dzisiejszych maszyn, a programowanie w logo ( ktoś to jeszcze pamięta ) nijak się do Unreala. Dzisiaj komputery i edukacja są ze sobą o wiele bliżej związane. Uczniowie często tworzą serwisy WWW swoich szkół, a edukacyjne programy i encyklopedie na płytach CD-ROM nadają nowe oblicze nauce. Zamiast czytać o słynnym wystąpieniu Martina Luthera Kinga: "I have a dream", w dzisiejszych czasach można zobaczyć i usłyszeć je na ekranie monitora.

Komputery wyposażone w gniazdo podłączenia z Internetem stały się bardzo ważne, ponieważ umożliwiają studentom odnalezienie bezcennych informacji naukowych, czytanie klasyków literatury, współpracę ( nawet międzynarodową ) przy projektach czy też zwykłą wymianę na temat Limp Bizkit na IRC-u. Wkrótce rodzice będą mieli wgląd w oceny swoich pociech w dziennikach online, a już dzisiaj wiele przedsiębiorstw wykorzystuje sieciowe kursy, aby szkolić swoich pracowników w tak różnych dziedzinach, jak, BHP, technikach telefonicznych czy trosce o klienta. Nauka korespondencyjna nabrała całkiem realnego kształtu i coraz więcej uniwersytetów na całym świecie oferuje tego typu kształcenie. Komputerowa nauka nie jest wyłącznie domeną Internetu: Instrukcje obsługi niemal całkowicie zniknęły z pakietów oprogramowania przez rozbudowane pakiety pomocy i samouczki. Kompanie przemysłu kosmicznego wykorzystują wirtualną rzeczywistość w celu przekazywania inżynierom schematów technicznych i istotnych informacji potrzebnych im do pracy.

Dobrze jest mówić

Ze wszystkich sposobów, na jakie pecety odmieniły nasz świat, komunikowanie się znajduje się bodaj na najważniejszym miejscu. Obecnie nie można sobie wyobrazić życia bez e-maila czy Internetu w ogóle, a przecież WWW nawet nie istniała od początku lat dziewięćdziesiątych. Przedtem komunikacja z osobami znajdującymi się na drugim końcu świata była procesem powolnym, żmudnym, skomplikowanym i nader kosztownym. Dzisiaj wystarczy kliknąć Wyślij. No i nie zapomnijmy, że jest jeszcze oprogramowanie ułatwiające pogawędki, które pozwala na prowadzenie bezpośrednich rozmów z ludźmi mieszkającymi na Alasce, i to bez konieczności windowania rachunku na orbitę. Jeszcze bardziej rozwija się komunikacja głosowa, wraz z wideo konferencjami, które pozwalają słyszeć i jednocześnie widzieć osobę, z którą rozmawiamy.

Wideokonferencje mogą przywoływać obrazy wideotelefonów z projekcji ery kosmicznej, ale technologia ta już dzisiaj jest z powodzeniem wykorzystywana przez wiele firm. Zamiast wysyłać ludzi na inny kontynent tylko po to, żeby przeprowadzić godzinne spotkanie, można załatwić całą kwestię za sprawą komputera. Można ją także wykorzystać do przesyłania " na żywo " obrazu z miejsc wypadków do odpowiednich władz i tym podobnych. Możliwości komputera z łączem Internetowym są niewiarygodnie duże. Wydaje się, że każdy okruch informacji, jaki kiedykolwiek powstał, jest dziś dostępny w Sieci, a sklepy internetowe pozwalają na zakup wszystkiego online: od pary skarpetek do lotniskowca. E-mail i grupy dyskusyjne poświęcone dziwacznym zagadnieniom sprawiają, że świat staje się mniejszy, zaś grupy aktywistów wykorzystują Internet do organizacji protestów, dzielenia się informacjami czy wywierania nacisku na rządy i korporacje. Nawet nasz rząd przejął się nieco internautami i publikuje wiele informacji i danych statystycznych w obrębie swoich serwisów. I nieważne, jak obskurnie wyglądają. Internet wywołuje ponadto wielkie narodowe skandale - afera z Moniką Lewinsky po raz pierwszy ukazała się w sieciowym serwisie poświęconym polityce.

Zmiany, które zostały wprowadzone przez Internet do naszego życia, sprawiają niesamowite wrażenie. Dzięki niemu potykają się ludzie, umawiają się za jego pośrednictwem na randki. Naukowcy wykorzystują Sieć do współpracy przy ogromnych, rozległych projektach, takich jak projekt genomu ludzkiego. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że obsesyjni fani Star Treka mogą zanudzać się wzajemnie i to bez zawracania nam wszystkim głowy. Samodzielne projektowanie serwisów przeżywa obecnie istny boom. Ludzie tworzą swoje własne Weblogi, publikują e-ziny, zbierają tematy zaczerpnięte ze starych seriali, a także na wiele innych sposobów przekazują swoje myśli w formacie HTML.

Oczywiście, istnieje także ciemna strona takiego zjawiska. Z racji tego, że internet jest Siecią globalną, rządy nie zawsze mogą uporać się z problemami takimi jak blokowanie twardej pornografii, zapobieganie kradzieży w stylu Napstera czy unikanie płacenia podatków za zakupy zrobione za granicą. Szybkość rozwoju pozostawiła regulację wielu spraw prawnych daleko w tyle i działalność Sieci będzie w najbliższych latach należeć do głównych wyzwań dla polityków na całym świecie.

Byliśmy już światkami wielu niewiarygodnych wydarzeń w Internecie - złych i dobrych, ale stanowią one tylko czubek góry lodowej. Świat staje się coraz bardziej usieciowiony, wraz z tym, jak otaczamy się internetowymi gadżetami, czyli bezprzewodowymi cudeńkami i szerokopasmowymi łączami. Za kilka lat komputery PC albo coś, co ewentualnie zajmie ich miejsce, będą stanowić centrum zainteresowania domu.

Dokąd zmierzasz

Łatwo jest uznać peceta za rzecz normalną i wcale nienadzwyczajną, ale w tym szarym i niepozornym pudełku kryje się bardzo złożone urządzenie. W jednej obudowie masz studio nagraniowe, kino, salon gier, każde narzędzie, którego można użyć do wielu zadań czy też mnóstwo programów mogących zamienić cię w artystę, wydawcę czasopisma, reżysera czy rekina finansowego. Możesz wykorzystać komputer w celu poznania nowych osób, uczestniczenia w masowych zabawach online, przyprawiania przemysłu nagraniowego o ból głowy lub też wywnętrzać się na temat Buffy - Łowcy Wampirów na jakiejś liście dyskusyjnej.

Spróbuj wyobrazić sobie świat, w którym nie wynaleziono peceta. Zamiast filmów na DVD musiałbyś zabawiać się lalkami, które rzucają cień na ścianę. Jedynym źródłem pompującym adrenalinę wprost do mózgu była by partyjka chińczyka, a sposobem na przelanie swoich wizji artystycznych na papier pieczątki z ziemniaków. A co najgorsze profesjonalna drukowana rozrywka ograniczyłaby się do najnowszego wydania magazynu " Na kiju ". Kto chciałby żyć w takim świecie? Ja na pewno nie i jestem pewny, że wy również.

Na szczęście, takie wizje mogą być tylko wątkiem koszmarów. Komputer PC zmienił sposób, w jaki pracujemy, komunikujemy się ze sobą oraz tworzymy naszą rozrywkę - a do tego ma zaledwie dwadzieścia lat. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, co przyniosą następne dwie dekady, ale jednego możecie być pewni: nic jeszcze nie widzieliście.

W skrócie

1981

Pierwszy IBM PC trafia na półki, ale upgreade'y są kosztowne: 256 KB Ram-u "wali" w kieszeń na sumę $1000. 5 MB twardziel to wydatek $3000, a za 300MB trzeba zapłacić $18 000.

1982

Firma Columbia Data Systems przedstawia pierwszy klon PC-ta, wkrótce to samo robi Compaq. Pierwsze emotikony (uśmieszki) pojawiają się w listach e-mail.

1983

Hawlett-Packard rozpoczyna sprzedaż pierwszych drukarek laserowych, a arkusz Lotus 1-2-3 szturmem wdziera się do biur. IBM wprowadza wersje pecetów o nazwach AT oraz XT.

1984

Pojawia się Apple Macintosh, który wprowadza system DNS; akademicka się JANET zaczyna działać; wymyślono napęd CD-ROM. Intel wprowadza ultraszybki procesor 286

1985

Pierwsze domeny najwyższego poziomu (.com, .pl i tak dalej) użyto w sieci Internet. Pierwsza wersja Windows pojawia się w sklepach, wzbudzając ogólnoświatowe niezadowolenie.

1986

Compaq ogłasza powstanie pierwszego 386. Protokół NNTP dla grup dyskusyjnych rozpoczyna funkcjonowanie, od razu wywołując gorące dyskusje na temat netetykiety.

1987

Windows 2 i OS/2 zostają wprowadzone na rynek, a kulawa karta graficzna peceta zmienia się w system VGA. SimCity niszczy towarzyskie życie dziwaków na całym świecie.

1988

Świat dowiaduje się o pluskwie roku 2000 - wszyscy zginiemy! A wirus-robak infekuje 10 procent całego Internetu. Świat jest za bardzo zajęty graniem w Tetrisa, aby się czymkolwiek przejmować.

1989

Internet Relay Chat (IRC) zaczyna działać, Intel tworzy procesor 486, a na rynku pojawia się pierwsza wersja Word dla Windows. Powstaje format graficzny GIF, a firma Carnation tworzy Coffeemate.

1990

Windows 3.0 szturmuje, ludzie zaczynają się ekscytować. Zostaje napisany pierwszy kod w HTML-u. Powstaje nowa obelga: lamer.

1991

Windows 3.1 na rynku; AMD wprowadza swój klon układu 386. Grafiki JPEG i filmy QuickTime zyskują popularność, a IBM, Apple i Motorola rozpoczynają pracę nad PowerPC.

1992

Powstaje World Wide Web, Linux mówi: "Cześć" i pierwsze modemy 14,4 Kbps trafiają do sklepów. Ludzie zaczynają dyskutować o serwerach POP, przeglądarkach WWW i firewallach.

1993

Doom!Doom!Doom! Gry już nigdy nie będą takie same. Powstają pierwsze przeglądarki Mosaic i Lynx; wymyślono MPEG-a, a noteboki otrzymują napęd CD-ROM. Apple wprowadza swój organizer Newton.

1994

Windows 95 i Netskape Navigator trafiają po strzechy; portal Yahoo! rozpoczyna działalność; powstają dyskietki Zip. Pojawiają się pierwsze żarty o Pentium, tyle że wcale nie są śmieszne.

1995

Audio zostaje użyte po raz pierwszy, a Microsoft ujawnia swoją tajną broń: Microsoft Bob dla Windows. Toy Story - film w całości wykonany w technice komputerowej zdobywa szturmem kina. Intel sprzedaje układy Pentium Pro, Real-

1996

Mac OS 8 chybocze na horyzoncie; pojawia się DVD i pierwsze modemy 56K oraz karty SVGA. Trwają prace nad Windows NT4. Technologia Push pokrzykuje: "Nigdy więcej surfowania!". I nikt nie słucha.

1997

AMD wprowadza układ K6, Intel odpowiada na to technologią MMX i procesorem Pentium II. Apple wprowadza Mac OS 8, a Microsoft zaczyna przebąkiwać o Windows 98.

1998

Apple prezentuje iMaca, udowadniając, że komputer nie musi być beżowy. Producenci pecetów potrzebują dwóch lat na zrozumienie aluzji. Windows 98 rozpoczyna życie.

1999

Histeria Y2K szaleje - wszyscy zginiemy! Pentium III w sprzedaży, AMD kontratakuje swoim Athlonem, a IBM wprowadza największy twardy dysk na świecie 73,4 GB.

2000

Pluskwa milenijna nikogo nie zabiła, chociaż rząd USA próbuje uśmiercić Microsoft. Apple prezentuje grzejnik o nazwie G4, AMD wprowadza Durona, Intel zaczyna straszyć P4, a my wszyscy gramy w Deus Ex.

2001

Ceny Pentium 4 spadają, a nowe układy są już w drodze. Windows Whistler o Office 10 pojawią się jeszcze w tym roku, gra Black & White jest prawi skończona, a szybki Internet ma szanse się rozprzestrzenić. Yippee!










Biografia
www.wiem.onet.pl/wiem
http://pl.wikipedia.org/wiki/
www.ep.com.pl
www.elektronika.owg.pl
www.komputerswiat.pl
www.techsty.art.pl/

Wszelkie prawa zastrzeżone (C) Kamienie milowe 2006  | designed by Spolprog